W chwili obecnej nie dysponujemy pogodą dla danego ośrodka.
Jesteś tu:   
Autor Wiadomość
K@sia
Gość
Dodano: 2013-01-22 17:49:46
Byłam tam wczoraj, warunki fatalne. Brak niestety wiadomości na ten temat, na trasie lodowisko bleee, jestem zawiedziona . Wyciągi na hali staja co pewien czas. Przydałoby się trochę  nowego sprzętu . Nie polecam :(
Bohemiarz
Gość
Dodano: 2013-01-30 11:57:52
Od momentu wjazdu człowiek ma poczucie, że jest tutaj okradany i oszukiwany! Po trzech dniach pobytu w czeskich ośrodkach, na sam koniec pobytu w Szklarskiej Porębie we wtorek 29.01.2013 zostawiliśmy sobie Szrenicę. Za wskazówką kierującego pana wjechaliśmy na nieodśnieżony placyk. Okazało się, że mamy zapłacić 20 zł. Na pytanie dlaczego mamy płacić tyle pieniędzy za miejsce z którego nie mamy pewności czy uda nam się wyjechać, usłyszeliśmy odpowiedź, że pan jest generalnie dekarzem, pracuje do 18, słabo zarabia no i że oczywiście nas wykopie gdyby coś!!! No dobra, idziemy do kasy. Okazuje się, że z 6 wyciągów działają tylko podwójne krzesełko i dolny orczyk! Powodem jest podobny silny wiatr. Jesteśmy trochę zaskoczeni bo bywaliśmy w ośrodkach zlokalizowanych nawet tysiąc metrów wyżej niż Szrenica i nigdy nie spotkaliśmy się z taką sytuacją, ale ok może się nie znamy. Dziwi tylko fakt, że nowa kanapa miała działać nawet wtedy kiedy nie działa krzesełko! Pomimo tego, że działają tylko dwa wyciągi, ceny biletów są zachowane i możemy kupić bilet w cenie 87 zł na cały dzień lub poczekać do 12 i kupić bilet w cenie 62 zł! I w tym momencie pojawiają się \"niby\" zrezygnowani narciarze, którzy chcą odsprzedać karnet ponieważ nie chcą już czekać w kolejce. Mamy wątpliwości, ale szybko pojawiają się \"niby\" zainteresowani, którzy chcą również odkupić bilety i przebić naszą ofertę. Kupujemy bilety w cenie 50 zł za jeden na cały dzień i idziemy do wyciągu. Kolejka oczywiście się nie rusza na milimetr. Zrezygnowani po 15 minutach stania wracamy i również próbujemy odsprzedać nasze bilety. Szybko pojawia się kupiec, który oferuje nam 30 zł za bilet, twierdząc, że i tak przecież nikt nam tu więcej nie zapłaci! Dziękujemy, odsprzedajemy nasze bilety rodzinie z dzieckiem, mając przynajmniej małą satysfakcję (jedyną tego dnia), że nie sprzedaliśmy ich handlarzom i szybko uciekamy. Całej sytuacji spokojnie przyglądają się panowie w kurtkach z napisem Ochrona. Słyszymy jeszcze tylko rady innych narciarzy, że w Harrahovie - 9 km dalej, działają wszystkie wyciągi! Pan na parkingu na szczęście tylko lekko musi mnie wypychnąć i uciekamy aby tylko dalej od Szrenicy. 
Gość
Dodano: 2013-02-07 16:26:08
Także byliśmy tam w styczniu tego roku. W pierwszy dzień pobytu w Szklarskiej Porębie poszliśmy pojeździć na Szrenicy. Wyciągi działały, co prawda Lolobrygida była zamknięta, a na Śnieżynce panowały fatalne warunki (oblodzenie, odkryte skałki, mało śniegu). Pozostała jazda na Puchatku, gdzie staliśmy w gigantycznych kolejkach. Pracownicy zachowywali się bardzo niekulturalnie, na koniec przesadzili całkowicie. Otóż zbliżała się godzina zamknięcia. Przeszliśmy przez bramki, a ostatni szedł mój chłopak. Do bramki podszedł pan, aby ją zamknąć i odepchnął go mówiąc...\"gdzie się pchasz ty hamie, wynocha mi tu z tąd\". Tak samo zachował się wobec innego narciarza.Wystarczyło powiedzieć głupie słowo \"przepraszam, ale już zamykamy\". Dadam, że nie było jeszcze pełnej godziny 16.00. Poszliśmy do biura złożyć skargę na pracownika, a tam nam powiedzieli, że mamy stawić się rano. Nie poszliśmy tam oczywiście, bo woleliśmy ten czas poświęcić na wyjazd do Harrachova. I jak zwykle się nie zawiedliśmy. Stoki o wiele lepiej przygotowane niż w Szklarskiej oraz milsi pracownicy. Nie mogę zrozumieć tego, że tak traktuje się u nas ludzi, którzy chcą zostawić pieniądze w swoim kraju!! Jeżdżę co roku na narty i czasami ląduję w Szklarskiej, ale za każdym razem jest tak samo: w Czechach idealnie przygotowane trasy, a u nas porażka, do tego ci pseudo \"ochraniarze\" zachowują się jakby mieli niepokolei w głowie! Nie wiem kto tam zarządza, bo chyba mu nie zależy na niczym oprócz kasy! Przez ten incydent nigdy już tam nie zawitam - do Harrachova jest niedaleko. Polecam także Szpindlerowy Młyn, gdzie jest ogromna ilość bardzo dobrze przygotowanych tras i nie trzeba w kolejkach stać.
1  2  3  4  5  6  7  8  9     14
Odpowiedz